na początku należałoby milczeć
byłaby to jednak poczciwie naiwna strata czasu
trzeba się ukłonić podać rękę coś powiedzieć
zaprezentować jedną z twarzy właściwie jedno z ciał
spreparowanych na taką okazję
na początku trzeba krzyczeć
robiąc użytek z uszu zapuścić korzenie
głęboko w głowach wyczuć świeży grunt
pod odlanymi z przestrzeni nogami
stygnąć wypadałoby po cichu
szanując twardość asfaltu
konkretność róży
bezstronność tajemnicy
trzymać wodę i myśli
w dwóch osobnych wiadrach